Rowerowy Tour De Warmia & Mazury.
- johny
- Moderator
- Posty: 11653
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
Rowerowy Tour De Warmia & Mazury.
Moi drodzy, relacja Konfiturka z Bukowca dała mi duży impuls do tego aby wrócić do swoich marzeń/planów podróży rowerem po Warmii i Mazurach. Maiłem taki pomysł aby w któreś wakacje wziąć rower namiot i dotrzeć w okolice Olsztyna i codziennie przemieszczać się z miejsca na miejsce, po drodze zwiedzając ciekawe miejsca i delektując się otaczającą przyrodą. Oczywiście wiem, że całych Mazur/Warmii nie objadę ale myślę, że tygodniowa wyprawa i tak byłaby niezapomnianym przeżyciem. Moje pytanie do Was, czy ktokolwiek byłby zainteresowany taką wyprawą? Ja wiem, że będę chciał to zrobić ale oczywiście w tak szacownym towarzystwie jak Wasze moja podróż byłaby dużo bardziej interesująca. Jeśli byliby jacyś chętni to moglibyśmy wspólnie przygotować plan takiego rajdu i pomyśleć o tym kiedy taki wypad zaplanować.
Czekam na Wasze sugestie, pomysły a przede wszystkim - nie ukrywam - deklarację chęci uczestnictwa w czymś takim.
Czekam na Wasze sugestie, pomysły a przede wszystkim - nie ukrywam - deklarację chęci uczestnictwa w czymś takim.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16421
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 392 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Re: Rowerowy Tour De Warmia & Mazury.
W którym roku johny planujesz zrealizować ten zamiar?johny pisze:Ja wiem, że będę chciał to zrobić ale oczywiście w tak szacownym towarzystwie jak Wasze moja podróż byłaby dużo bardziej interesująca.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6412
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 205 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Re: Rowerowy Tour De Warmia & Mazury.
Czesio, Ty to potrafisz każdy najbardziej wzniosły pomysł ściągnąć na ziemię przy pomocy koła młyńskiego przywiązanego do nogi bujającego w obłokach wyobraźni anioła przygody.Czesio1 pisze:W którym roku johny planujesz zrealizować ten zamiar?
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16421
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 392 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Re: Rowerowy Tour De Warmia & Mazury.
PawelK pisze:Czesio, Ty to potrafisz każdy najbardziej wzniosły pomysł ściągnąć na ziemię przy pomocy koła młyńskiego przywiązanego do nogi bujającego w obłokach wyobraźni anioła przygody.Czesio1 pisze:W którym roku johny planujesz zrealizować ten zamiar?
Ale zobacz, jednak nasz anioł nie bujał aż tak wysoko.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16421
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 392 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Re: Rowerowy Tour De Warmia & Mazury.
Da się to inaczej rozwiązać zbychowiec. Przypomniały mi się licealne czasy gdy ruszyłem z kolegą rowerem na objazd Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. Plecak z namiotem na bagażnik i dalej w drogę.zbychowiec pisze: Pomysł jest zacny, ale chyba trzeba by przynajmniej jeden samochód, żeby woził rzeczy "peletonowi". Bo jazda z konkretnym plecakiem na grzbiecie jakoś mi się średnio wyobraża.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Re: Rowerowy Tour De Warmia & Mazury.
Zacny pomysł to prawda, ale jesteśmy odrobinę dojrzalsi niż w czasach szkoły średniej.Czesio1 pisze:Da się to inaczej rozwiązać zbychowiec. Przypomniały mi się licealne czasy gdy ruszyłem z kolegą rowerem na objazd Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. Plecak z namiotem na bagażnik i dalej w drogę.zbychowiec pisze: Pomysł jest zacny, ale chyba trzeba by przynajmniej jeden samochód, żeby woził rzeczy "peletonowi". Bo jazda z konkretnym plecakiem na grzbiecie jakoś mi się średnio wyobraża.
Myślę, że trzeba będzie znaleźć kompromis i połączyć przygodę z komfortem. Proponuję dojechać samochodem do punktu rozpoczęcia podróży rowerem, pozwiedzać dany region i przenieść się dalej. Taka podróż rowerem po WiM może trwać miesiąc i będzie mało. Byłem na Warmii 2 tygodnie samochodem i tak wszystkiego nie zwiedziłem. "Mało casu kruca bomba, mało casu" .
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6412
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 205 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
To jest bardzo ciekawe. Wygląda na to, że Zbychowiec tekst Mickiewicza "Mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił", interpretujesz odwrotnie do intencji autora, bowiem autor mówił aby ustalić sobie nawet najambitniejsze cele, na które znajdą się siły...zbychowiec pisze:nauczyłem się mierzyć siły na dystans.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16421
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 392 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Powiem więcej zbychowiec. Ja wtedy właśnie po raz ostatni tak naprawdę jeździłem rowerem.zbychowiec pisze: Pamiętaj Czesiu, że w licealnych czasach miałeś mniej latek i więcej sił
No masz Ci los, jesteś na bieżąco w treningu a martwisz się o jakiś niewielki mandżur? Posłuchaj lepiej Pawła:zbychowiec pisze: Ja jeżdżę na rowerze na co dzień (to mój jedyny środek transportu w miejskiej dżungli) i nauczyłem się mierzyć siły na dystans.
I ja właśnie z takiego założenia wychodzę. Dawno na rowerze nie jeździłem, ale nie pękam. Przecież w czasie takiego rajdu nigdzie by nam się nie spieszyło, prawda?PawelK pisze: ustalić sobie nawet najambitniejsze cele, na które znajdą się siły...
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16421
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 392 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Nawet jeśli takowy osobnik by się znalazł i rwał do przodu to niech sobie jedzie. Jego strata, że opuści tak zacne towarzystwo.zbychowiec pisze: Chyba, że tak. Ale z doświadczenia wiem, że zawsze znajdzie się taki, co chce rwać do przodu (np. ma szosówkę, a reszta terenówki) i robi galery Jestem jednak gotów iść na kompromis. Przy założeniu, że taki osobnik, w razie jego zidentyfikowania, zostałby skutecznie wyeliminowany (np. przez przypadkowe wpadnięcie do pobliskiego jeziora), przyznaję, że przedsięwzięcie miałoby szanse powodzenia.
-
- Zlotowicz
- Posty: 533
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 13 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
Ja nie mam ani auta, ani roweru. I nie znam przepisów ruchu drogowego, więc z mojej strony dyskusja nad takim projektem byłaby czysto akademicka, niestety...
Wcześniej rozważałem pomysł urządzenia sobie kilkudniowej pieszej wycieczki wokół całego Jezioraka z noclegami pod namiotem. Ale brak czasu spowodował, że skupiłem się na Bukowcu.
Wcześniej rozważałem pomysł urządzenia sobie kilkudniowej pieszej wycieczki wokół całego Jezioraka z noclegami pod namiotem. Ale brak czasu spowodował, że skupiłem się na Bukowcu.
- johny
- Moderator
- Posty: 11653
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
Odświeżam temat! Kręci mnie to cały czas niesamowicie. I ciągle o tym myślę. Czy ewentualnie ktoś byłby chętny w przyszłym roku towarzyszyć mi w takiej wycieczce. Myślę, ze przejechanie dziennie 40 -50 km to żaden problem.
Taka przykładową trasę sobie wymyśliłem. Myślę b. fajną 4-5 dni i ok. 140 km do przejechania. Oczywiście to tylko propozycja, wszystko jest do dyskusji i analiz.
Taka przykładową trasę sobie wymyśliłem. Myślę b. fajną 4-5 dni i ok. 140 km do przejechania. Oczywiście to tylko propozycja, wszystko jest do dyskusji i analiz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11653
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
Ja wiem, że dla samochodów ale to tylko taki przykład. jak coś to można doprecyzować mapki. Można zrobić krótszy wypad. Za bazę można by obrać np Szczytno. mam tam przyjaciela, gdzie spokojnie moglibyśmy zostawić samochody. Zrobić we dwa, trzy dni kółko i wrócić.Barabasz pisze: Johny wybrałeś drogę dla samochodów,
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2722
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 66 razy
- Otrzymał podziękowań: 106 razy
12 lat temu odbyłem podobną przejażdżkę. Tylko zaczęliśmy od Grajewa, a skończyliśmy w Działdowie. Może mam gdzieś jeszcze gify z mapami. Z tego co pamiętam, to trasa z grubsza wyglądała tak:
- Grajewo - Ełk - okolice Wydmin;
- okolice Wydmin - Giżeycko (zwiedzanie twierdzy Boyen) - Gierłoż (zwiedzanie Wilczego Szańca)
- Gierłoż - Kętrzyn - klasztor w świętej Lipce (rewelacyjne organy!) - Mrągowo.
- Mrągowo - park dzikich zwierżąt w Kadziłowie - Ruciane Nida
- Ruciane Nida - Spychowo - Szczytno - Piecki
- Piecki - Jedwabno - Nidzica - Działdowo
Głównie (poza małymi wyjątkami) staraliśmy się jechać bocznymi drogami, nawet szutrowymi.
Łącznie 6 dni.
Nocowaliśmy dwa noclegi pod namiotem, pozostałe w rozmaitych "agroturystykach" oraz w hoteliku w Gierłoży.
- Grajewo - Ełk - okolice Wydmin;
- okolice Wydmin - Giżeycko (zwiedzanie twierdzy Boyen) - Gierłoż (zwiedzanie Wilczego Szańca)
- Gierłoż - Kętrzyn - klasztor w świętej Lipce (rewelacyjne organy!) - Mrągowo.
- Mrągowo - park dzikich zwierżąt w Kadziłowie - Ruciane Nida
- Ruciane Nida - Spychowo - Szczytno - Piecki
- Piecki - Jedwabno - Nidzica - Działdowo
Głównie (poza małymi wyjątkami) staraliśmy się jechać bocznymi drogami, nawet szutrowymi.
Łącznie 6 dni.
Nocowaliśmy dwa noclegi pod namiotem, pozostałe w rozmaitych "agroturystykach" oraz w hoteliku w Gierłoży.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- johny
- Moderator
- Posty: 11653
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
Bajka!irycki pisze:12 lat temu odbyłem podobną przejażdżkę. Tylko zaczęliśmy od Grajewa, a skończyliśmy w Działdowie. Może mam gdzieś jeszcze gify z mapami. Z tego co pamiętam, to trasa z grubsza wyglądała tak:
- Grajewo - Ełk - okolice Wydmin;
- okolice Wydmin - Giżeycko (zwiedzanie twierdzy Boyen) - Gierłoż (zwiedzanie Wilczego Szańca)
- Gierłoż - Kętrzyn - klasztor w świętej Lipce (rewelacyjne organy!) - Mrągowo.
- Mrągowo - park dzikich zwierżąt w Kadziłowie - Ruciane Nida
- Ruciane Nida - Spychowo - Szczytno - Piecki
- Piecki - Jedwabno - Nidzica - Działdowo
Głównie (poza małymi wyjątkami) staraliśmy się jechać bocznymi drogami, nawet szutrowymi.
Łącznie 6 dni.
Nocowaliśmy dwa noclegi pod namiotem, pozostałe w rozmaitych "agroturystykach" oraz w hoteliku w Gierłoży.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Na początek od niedzieli ZIEMIAńSKI SZLAK ROWEROWY WIELKOPOLSKI ,czyli pętla 250 km z Poznania przez Jarocin ,Rawicz ,Leszno ,z zaliczeniem pałaców co sławniejszych rodów i dawnych wojskowych patriotów jak Gen.Chłapowskiego,Dąbrowski, i zabytków kultury . Też do zaliczenia muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy ,Pałac w RydzynieCzesio1 pisze:Napisz więcej szczegółów na ten temat.RobertH pisze:a ja jadę w Polskę rowerem
https://vod.tvp.pl/video/zakochaj-sie-w ... a,42600793
A następna wyprawa to dolina Pałaców i zamków na Dolnym śląsku,ze zwiedzaniem niemieckiego Zgorzelca z pięknie zachowaną historyczną zabudową miasta, gdzie nakręcono dużo filmów.
- johny
- Moderator
- Posty: 11653
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
Wspaniale, zazdroszczę Ci! Pytanie, czy jest szansa żeby kiedyś przyłączyć się do twojej wyprawy?RobertH pisze:Na początek od niedzieli ZIEMIAńSKI SZLAK ROWEROWY WIELKOPOLSKI ,czyli pętla 250 km z Poznania przez Jarocin ,Rawicz ,Leszno ,z zaliczeniem pałaców co sławniejszych rodów i dawnych wojskowych patriotów jak Gen.Chłapowskiego,Dąbrowski, i zabytków kultury . Też do zaliczenia muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy ,Pałac w RydzynieCzesio1 pisze:Napisz więcej szczegółów na ten temat.RobertH pisze:a ja jadę w Polskę rowerem
https://vod.tvp.pl/video/zakochaj-sie-w ... a,42600793
A następna wyprawa to dolina Pałaców i zamków na Dolnym śląsku,ze zwiedzaniem niemieckiego Zgorzelca z pięknie zachowaną historyczną zabudową miasta, gdzie nakręcono dużo filmów.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Johny ,myślę że nie ma kłopotu z dołączeniem lub zorganizowanie małego spotkania rowerowego , tylko często jest nocowanie gdzieś na dziko i branie prysznica pod 1 litrową butelką wody
Ja jestem spokojnym rowerzystą robiącym po 50 km tak by Gosia nadążyła z przerwami na napój chłodzący pod wiejskim spożywczakiem
Uwielbiam wiejskie tereny i jedzenie marchewki z pola .
Jeszcze mam w planach trasy doliną Baryczy ,Objechanie Jez. śniardwy z okolicą, Wał Pomorski ,Ponowny Szlak Orlich Gniazd ,trasy VELO i tak wiele na pół życia
Ja jestem spokojnym rowerzystą robiącym po 50 km tak by Gosia nadążyła z przerwami na napój chłodzący pod wiejskim spożywczakiem
Uwielbiam wiejskie tereny i jedzenie marchewki z pola .
Jeszcze mam w planach trasy doliną Baryczy ,Objechanie Jez. śniardwy z okolicą, Wał Pomorski ,Ponowny Szlak Orlich Gniazd ,trasy VELO i tak wiele na pół życia
Ostatnio zmieniony 01 sie 2019, 19:59 przez RobertH, łącznie zmieniany 2 razy.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16421
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 392 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Kiedyś jak zakupie bagażnik rowerowy na samochód to z chęcią do was dołączę.RobertH pisze:Johny ,myślę że nie ma kłopotu z dołączeniem lub zorganizowanie małego spotkania rowerowego , tylko często jest nocowanie gdzieś na dziko i branie prysznica pod 1 litrową butelką wody
Ja jestem spokojnym rowerzystą robiącym po 50 km tak by Gosia nadążyła z przerwami na napój chłodzący pod wiejskim spożywczakiem
Uwielbiam wiejskie tereny i jedzenie marchewki z pola .
Jeszcze mam w planach trasy doliną Baryczy ,Objechanie Jez. śniardwy z okolicą, Wał Pomorski ,Ponowny Szlak Orlich Gniazd ,trasy VELO i tak wiele na pół życia
Na razie kupiłem miesiąc temu rower i ponykam lokalnymi drogami. Jednorazowo najwięcej przejechałem 79 km. Moja średnia prędkość jazdy to 17-18 km/h.
Może zorganizowalibyśmy kiedyś Forowy Zlot Rowerowy? Co wy na to? Kto by się pisał na to?
- johny
- Moderator
- Posty: 11653
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
A o czym ja pisałem w temacie Rowerowy Tour de Mazury?Czesio1 pisze:Może zorganizowalibyśmy kiedyś Forowy Zlot Rowerowy? Co wy na to? Kto by się pisał na to?
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...