Malarstwo w polskich i światowych zbiorach.
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
]an Matejko - Zawarcie unii polsko-litewskiej 1 lipca 1569 roku w Lublinie.
Namalowany został dla upamiętnienia 300. rocznicy unii Polski i Litwy zawartej na sejmie walnym w Lublinie w 1569. Ceremonia zaprzysiężenia unii w renesansowym wnętrzu zamku w Lublinie
Olej na płótnie 300x510 cm z 1869 roku
Muzeum Narodowe w Warszawie ,w depozycie Muzeum Okręgowe w Lublinie
1.
Zygmunt II August, ostatni król Polski (1548-1572) z dynastii Jagiellonów. Był największym orędownikiem zawarcia unii. Wysoko uniesiony krucyfiks symbolizuje wspólną dla obu narodów wiarę chrześcijańską.
2.
Książę pruski Albrecht Fryderyk Hohenzollern (1568-1578), lennik Korony, zrywa się do przysięgi. Robi to bardzo gorliwie, co może świadczyć o chęci przypodobania się królowi. W Lublinie, nieco później, bo 19 lipca, złożył hołd lenny Zygmuntowi Augustowi.
3.Ubrana na czarno brodata postać to Andrzej Frycz Modrzewski, autor dzieła O naprawie Rzeczypospolitej. Modrzewski na obrazie obejmuje postać chłopa, co symbolizuje głoszoną przezeń ideę zrównania w prawach chłopstwa z mieszczaństwem i szlachtą.
4. Przeciwnik unii klęczy z mieczem w dłoni, reprezentujący Litwę I kanclerz i późniejszy hetman wielki | litewski Mikołaj I Radziwiłł, zwany Rudym. Zdecydowany l przeciwnik unii, jako jedyny litewski senator nie złożył pod aktem swojego podpisu. Wyciągnięty miecz ma symbolizować wrogą postawę wobec króla i unii.
5. Dokumenty unii
Porozrzucane bez ładu dokumenty u stóp króla są aktami poprzednich unii, poczynając od unii w Krewie z 1385 roku. Przypominają długi i trudny proces pełnego jednoczenia dla obu krajów – od unii personalnej do unii realnej.
6.
Z fotela zsuwa się, by przyklęknąć, jak wielu innych na tej sali, sędziwy biskup wileński (1556-1579) Walerian Protasewicz Suszkowski. Był on gorącym zwolennikiem unii lubelskiej. Nie mógł być obecny w tym czasie na zamku, podeszły wiek i choroba uniemożliwiły mu wzięcie udziału w tym wydarzeniu. Biskupa stara się podtrzymać Jan Łaski (1499-1560), protestant i zwolennik zjednoczenia wyznań w jeden kościół narodowy. Ten najwybitniejszy działacz polskiej reformacji nie mógł być wtedy w Lublinie, ponieważ zmarł w 1560 roku.
7.
W fotelu siedzi kardynał Stanisław Hozjusz (1561-1579), który błogosławi zgromadzeniu. Czyni tak, ponieważ był zwolennikiem unifikacyjnej, centralistycznej polityki króla.
8. Przysięga
Arcybiskup gnieźnieński i prymas Jakub Uchański (1562-1581) odbiera przysięgę od klęczącego przed nim kasztelana krakowskiego Marcina Zborowskiego (1562-1565). Kasztelan trzyma prawą rękę na Ewangelii, bardzo bogato iluminowanej, a drugą przytrzymuje zwój aktu unii.
W rzeczywistości Zborowski nie żył już od czterech lat, ale był gorącym zwolennikiem ujednolicenia podstaw ustrojowych Polski i Litwy, stąd zapewne jego obecność na obrazie. Treść przysięgi odczytuje biskup krakowski Filip Padniewski (1562-1572), stojący za prymasem. Był on współtwórcą – wraz z Franciszkiem Krasińskim, podkanclerzym koronnym – polskiej wersji projektu unii.
9. Anna Jagiellonka
Siostra króla, Anna Jagiellonka (1523-1596), której nie było w dniu zawarcia unii w Lublinie, ma symbolizować kontynuację dynastycznej polityki Jagiellonów po rychłej już śmierci brata w 1572 roku. W 1575 roku została wybrana na królową Polski i w 1576 koronowana wraz z mężem, Stefanem Batorym.
10. Zapowiedź zwycięstw Rzeczypospolitej
Chorągiew z Archaniołem Michałem, godłem Rusi, trzyma w dłoni późniejszy kasztelan bracławski książę Michał Wiśniowiecki (zm. 1616). Symbolizuje ona ziemie, które w tym czasie przyłączył do Korony król. Zygmunt August.
Obok księcia stoi wojewoda bracławski (1566-1571), hetman polny litewski (1567-1571), książę Roman Sanguszko. Matejko chcąc nawiązać do późniejszych, siedemnastowiecznych sukcesów wojsk Rzeczypospolitej, których symbolem była husaria, odział Sanguszkę w zbroję i skrzydła husarskie.
Namalowany został dla upamiętnienia 300. rocznicy unii Polski i Litwy zawartej na sejmie walnym w Lublinie w 1569. Ceremonia zaprzysiężenia unii w renesansowym wnętrzu zamku w Lublinie
Olej na płótnie 300x510 cm z 1869 roku
Muzeum Narodowe w Warszawie ,w depozycie Muzeum Okręgowe w Lublinie
1.
Zygmunt II August, ostatni król Polski (1548-1572) z dynastii Jagiellonów. Był największym orędownikiem zawarcia unii. Wysoko uniesiony krucyfiks symbolizuje wspólną dla obu narodów wiarę chrześcijańską.
2.
Książę pruski Albrecht Fryderyk Hohenzollern (1568-1578), lennik Korony, zrywa się do przysięgi. Robi to bardzo gorliwie, co może świadczyć o chęci przypodobania się królowi. W Lublinie, nieco później, bo 19 lipca, złożył hołd lenny Zygmuntowi Augustowi.
3.Ubrana na czarno brodata postać to Andrzej Frycz Modrzewski, autor dzieła O naprawie Rzeczypospolitej. Modrzewski na obrazie obejmuje postać chłopa, co symbolizuje głoszoną przezeń ideę zrównania w prawach chłopstwa z mieszczaństwem i szlachtą.
4. Przeciwnik unii klęczy z mieczem w dłoni, reprezentujący Litwę I kanclerz i późniejszy hetman wielki | litewski Mikołaj I Radziwiłł, zwany Rudym. Zdecydowany l przeciwnik unii, jako jedyny litewski senator nie złożył pod aktem swojego podpisu. Wyciągnięty miecz ma symbolizować wrogą postawę wobec króla i unii.
5. Dokumenty unii
Porozrzucane bez ładu dokumenty u stóp króla są aktami poprzednich unii, poczynając od unii w Krewie z 1385 roku. Przypominają długi i trudny proces pełnego jednoczenia dla obu krajów – od unii personalnej do unii realnej.
6.
Z fotela zsuwa się, by przyklęknąć, jak wielu innych na tej sali, sędziwy biskup wileński (1556-1579) Walerian Protasewicz Suszkowski. Był on gorącym zwolennikiem unii lubelskiej. Nie mógł być obecny w tym czasie na zamku, podeszły wiek i choroba uniemożliwiły mu wzięcie udziału w tym wydarzeniu. Biskupa stara się podtrzymać Jan Łaski (1499-1560), protestant i zwolennik zjednoczenia wyznań w jeden kościół narodowy. Ten najwybitniejszy działacz polskiej reformacji nie mógł być wtedy w Lublinie, ponieważ zmarł w 1560 roku.
7.
W fotelu siedzi kardynał Stanisław Hozjusz (1561-1579), który błogosławi zgromadzeniu. Czyni tak, ponieważ był zwolennikiem unifikacyjnej, centralistycznej polityki króla.
8. Przysięga
Arcybiskup gnieźnieński i prymas Jakub Uchański (1562-1581) odbiera przysięgę od klęczącego przed nim kasztelana krakowskiego Marcina Zborowskiego (1562-1565). Kasztelan trzyma prawą rękę na Ewangelii, bardzo bogato iluminowanej, a drugą przytrzymuje zwój aktu unii.
W rzeczywistości Zborowski nie żył już od czterech lat, ale był gorącym zwolennikiem ujednolicenia podstaw ustrojowych Polski i Litwy, stąd zapewne jego obecność na obrazie. Treść przysięgi odczytuje biskup krakowski Filip Padniewski (1562-1572), stojący za prymasem. Był on współtwórcą – wraz z Franciszkiem Krasińskim, podkanclerzym koronnym – polskiej wersji projektu unii.
9. Anna Jagiellonka
Siostra króla, Anna Jagiellonka (1523-1596), której nie było w dniu zawarcia unii w Lublinie, ma symbolizować kontynuację dynastycznej polityki Jagiellonów po rychłej już śmierci brata w 1572 roku. W 1575 roku została wybrana na królową Polski i w 1576 koronowana wraz z mężem, Stefanem Batorym.
10. Zapowiedź zwycięstw Rzeczypospolitej
Chorągiew z Archaniołem Michałem, godłem Rusi, trzyma w dłoni późniejszy kasztelan bracławski książę Michał Wiśniowiecki (zm. 1616). Symbolizuje ona ziemie, które w tym czasie przyłączył do Korony król. Zygmunt August.
Obok księcia stoi wojewoda bracławski (1566-1571), hetman polny litewski (1567-1571), książę Roman Sanguszko. Matejko chcąc nawiązać do późniejszych, siedemnastowiecznych sukcesów wojsk Rzeczypospolitej, których symbolem była husaria, odział Sanguszkę w zbroję i skrzydła husarskie.
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Theodor Axentowicz, święto Jordanu, 1893, olej na płótnie.
Theodor Axentowicz (1859 -1938) młodopolski artysta wywodzący się z rodziny Ormian. Dzieciństwo i młodość spędził we Lwowie. Ten rejon świata został w jego sercu, gdyż pomimo wielu podróży do Prus, Francji czy Anglii związanych z edukacją, karierą i życiem prywatnym, odwiedzał okolice Karpat szczególnie po stronie Ukraińskiej. Odbyte przez Axentowicza wycieczki w okolice Kołomyi i Jamna przyniosły natchnienie i oczarowanie ludnością zamieszkującą Huculszczyznę. Obraz w poznańskiej kolekcji „święto Jordanu” jest dzieckiem tej fascynacji.
Jest to scena rodzajowa, której bohaterami są Hucułowie, wschodniokarpaccy górale, podczas obrządku religijnego. Axentowicz pokazał jedno z najważniejszych świąt w kościele prawosławnym i greckokatolickim jakim jest święto Chrztu Pańskiego czyli święto Jordanu, które obchodzone jest 19 stycznia na pamiątkę tego wydarzenia. Artysta przedstawia jeden z ostatnich elementów tego obrządku. Po liturgii w cerkwi, mróz, czy nie mróz, duchowny wraz z ludnością idą procesją do pobliskiej rzeki, strumienia. W niej wykuwano przerębel w kształcie krzyża. W asyście śpiewu wiernych o zmartwychwstałym Chrystusie, kapłan święci wodę zanurzając w niej świecznik i krzyż. Wtedy owa rzeka stawała się Jordanem. Na obrazie widzimy jak grupa Hucułów skupia się przy przerębli w celu nabrania wody do swoich naczyń. Tą święconą wodę zanosili do swoich domów by wszystko w nich poświęcić łącznie z zagrodą. Dla śmiałków zalecane było wykąpanie się w przerębli by zapewnić sobie zdrowie na cały rok.
Paulina Koch, Dział Edukacji MNP
Theodor Axentowicz (1859 -1938) młodopolski artysta wywodzący się z rodziny Ormian. Dzieciństwo i młodość spędził we Lwowie. Ten rejon świata został w jego sercu, gdyż pomimo wielu podróży do Prus, Francji czy Anglii związanych z edukacją, karierą i życiem prywatnym, odwiedzał okolice Karpat szczególnie po stronie Ukraińskiej. Odbyte przez Axentowicza wycieczki w okolice Kołomyi i Jamna przyniosły natchnienie i oczarowanie ludnością zamieszkującą Huculszczyznę. Obraz w poznańskiej kolekcji „święto Jordanu” jest dzieckiem tej fascynacji.
Jest to scena rodzajowa, której bohaterami są Hucułowie, wschodniokarpaccy górale, podczas obrządku religijnego. Axentowicz pokazał jedno z najważniejszych świąt w kościele prawosławnym i greckokatolickim jakim jest święto Chrztu Pańskiego czyli święto Jordanu, które obchodzone jest 19 stycznia na pamiątkę tego wydarzenia. Artysta przedstawia jeden z ostatnich elementów tego obrządku. Po liturgii w cerkwi, mróz, czy nie mróz, duchowny wraz z ludnością idą procesją do pobliskiej rzeki, strumienia. W niej wykuwano przerębel w kształcie krzyża. W asyście śpiewu wiernych o zmartwychwstałym Chrystusie, kapłan święci wodę zanurzając w niej świecznik i krzyż. Wtedy owa rzeka stawała się Jordanem. Na obrazie widzimy jak grupa Hucułów skupia się przy przerębli w celu nabrania wody do swoich naczyń. Tą święconą wodę zanosili do swoich domów by wszystko w nich poświęcić łącznie z zagrodą. Dla śmiałków zalecane było wykąpanie się w przerębli by zapewnić sobie zdrowie na cały rok.
Paulina Koch, Dział Edukacji MNP
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
---------------------CARITAS --------------------
Powszechny motyw przewijający się w sztuce, jednych zaciekawi ,innych oburzy .
CARITAS ROMANA - Miłosierdzie rzymskie
Caritas Romana, jest to historia kobiety Pero, która potajemnie karmiła piersią własnego ojca Cymona po tym, jak został on skazany na śmierć przez zagłodzenie. Po odkryciu poświęcenia córki Cymon został ułaskawiony.
Historia opisana została w dziele rzymskiego pisarza z I wieku n.e. Valeriusa Maximusa, Factorum dictorumque memorabilum, libri IX.
Legenda pochodzi ze wcześniejszych źródeł hellenistycznych i była często przedstawiana na freskach z czasów rzymskich.
Dużo wcześniej na temat CARITAS - Miłosierdzia ,Miłości , ergo Joszua Meszjah
bardzo ciekawie pisał słynny Szaweł :
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany .
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
Powszechny motyw przewijający się w sztuce, jednych zaciekawi ,innych oburzy .
CARITAS ROMANA - Miłosierdzie rzymskie
Caritas Romana, jest to historia kobiety Pero, która potajemnie karmiła piersią własnego ojca Cymona po tym, jak został on skazany na śmierć przez zagłodzenie. Po odkryciu poświęcenia córki Cymon został ułaskawiony.
Historia opisana została w dziele rzymskiego pisarza z I wieku n.e. Valeriusa Maximusa, Factorum dictorumque memorabilum, libri IX.
Legenda pochodzi ze wcześniejszych źródeł hellenistycznych i była często przedstawiana na freskach z czasów rzymskich.
Dużo wcześniej na temat CARITAS - Miłosierdzia ,Miłości , ergo Joszua Meszjah
bardzo ciekawie pisał słynny Szaweł :
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany .
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
O! Jestem pod dużym wrażenie, ze znalazłeś i przytoczyłeś te historie! Była pewnie popularna bo „z pieprzykiem” trochę... pisal o niej Pliniusz Starszy no i obmalowało i „obrzezbilo” całe mnóstwo malarzy i rzeźbiarzy Renesansu i Baroku. Podobno została zmieniona z oryginalnej, (pewnie ze względu na ten „pieprzyk”) a byla to opowieść o chłopce, właśnie skazanej na smierć głodowa, która karmila piersią córka. Dotarles do tej wersji? Ta nowsza, z ojcem w roli głównej, ma trochę kazirodcze konotacje wiec pewnie postrzegana była jako skandalizująca... i dlatego tak często występowała w sztuce.
Ciekawe co ludzi fascynowało w różnych wiekach...
Pierwszy list św Pawła do Koryntian 13, który zacytowałes, jest rzeczywiście piękny.
Ciekawe co ludzi fascynowało w różnych wiekach...
Pierwszy list św Pawła do Koryntian 13, który zacytowałes, jest rzeczywiście piękny.
-
- Zlotowicz
- Posty: 542
- Rejestracja: 05 sie 2017, 22:54
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 30 razy
- Otrzymał podziękowań: 44 razy
W zeszłym roku można było zobaczyć oryginał unii w AGADzie. Też go zobaczyłem, robi wrażenie szczególnie liczba pieczęci.RobertH pisze:]an Matejko - Zawarcie unii polsko-litewskiej 1 lipca 1569 roku w Lublinie.
http://www.agad.gov.pl/unia%20lubelska/uni_lub.html
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Ci dopiero mieli pismo od linijkiAter pisze:W zeszłym roku można było zobaczyć oryginał unii w AGADzie. Też go zobaczyłem, robi wrażenie szczególnie liczba pieczęci.
Wyobrażacie sobie jak by teraz wyglądały wizyty w urzędach jak by nadal robili takie pieczęcie ???
Każdy jeździłby z własną taczką na numerach
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2020, 13:55 przez RobertH, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
A ja wrócę co naszego francuskiego zlotu... lubię go wspominać 😊 fajnie było mimo, ze dopiero co wylądowałam i byłam jeszcze półśpiąca no i nie byłam z Wami do końca... no! Musimy to powtórzyć!
Tak wiec wracam do zamku Blois. Wisiał tam, w komnacie sypialnej z łożem z zielonym baldachimem, ze ścianami pokrytymi tapeta granatowa w złote fleur-de-lis, portret Antonietty Gonzalez, namalowany przez Lavinie Fontane w 1595.
Tak wiec wracam do zamku Blois. Wisiał tam, w komnacie sypialnej z łożem z zielonym baldachimem, ze ścianami pokrytymi tapeta granatowa w złote fleur-de-lis, portret Antonietty Gonzalez, namalowany przez Lavinie Fontane w 1595.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Antonietta miała rzadki genetyczny disorder, hipertrichosis, zwany „syndromem wilkołaka” a polegający na nadmiernym owłosieniu całego ciała. Tak samo jak jej ojciec, Pedro i dwie siostry i inni członkowie rodziny. Antonietta i jej siostry trafiły na dwory europejskie, uważane były za kuriozum, badali je lekarze, były popularna rozrywka czy wlaśnie kuriozum wśród arystokracji. Często właśnie je portretowano. Ich ojciec Pedro, czasem nazywany Don Pietro był tubylcom z Wysp Kanaryjskich. Został zabrany do Europy, jako dziwny stwór, traktowany jako pół człowiek nawet, a z drugiej strony żyjący na dworach królewskich. Poprzez dwór króla Francji Henryka II, Antonietta trafiła na dwór księcia Parmy. Jej ojciec ożenił się z piękna podobno Paryżanką, Catherine. Cała rodzina jest pierwsza opisywana z tym syndromem.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Pedro Gonzales, ojciec Antonietty, mimo wszystko, traktowany był jak szlachcic, żył w dostatku. Nazywany by Dzikim Gentlemanem z Teneryfy. I ciekawostka , uważa się, ze jego małżeństwo z piękna lady Catherine dało, częściowo przynajmniej, początek pięknej baśni Beauty and the Beast...
Artystka, Lavinia Fontane poznała pewnie Antoniette na dworze księcia Parmy.
I ten portret widzieliśmy w oryginale w zamku Blois...
Artystka, Lavinia Fontane poznała pewnie Antoniette na dworze księcia Parmy.
I ten portret widzieliśmy w oryginale w zamku Blois...
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2020, 17:32 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Proszę! Można sobie zwiedzić Blue House, muzeum i dom Fridy Kahlo.
https://artsandculture.google.com/stree ... 8JA&sv_z=1
https://artsandculture.google.com/stree ... 8JA&sv_z=1
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Wręczono największa nagrodę u nas w świecie sztuki, Archibald Prize. Dwie pierwsze, otrzymali Aborygeni.
Główna Archibald Prize dostał Vincent Namatjira za portret bardzo znanego i popularnego footbolisty Adama Goodes, tez Aborygena.
www.artgallery.nsw.gov.au
Główna Archibald Prize dostał Vincent Namatjira za portret bardzo znanego i popularnego footbolisty Adama Goodes, tez Aborygena.
www.artgallery.nsw.gov.au
Ostatnio zmieniony 04 paź 2020, 17:49 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Druga nagrod3, nazywana Wynne Prize otrzymał również Aborygensko artysta, Hubert Pareroultja za pejzaż Tjoritja czyli West MacDonnell Ranges czyli jakby łańcuch może nie górskie ale skalne. To ciekawe nawet bo Aborygeni z tych okolic ( z tych właśnie stron pochodzi artysta) wierzą, ze te łańcuchu i doliny powstały od gąsiennincy olbrzyma, ktor6 zamienił się w nie. Olbrzymia gąsienicą przeszła przez dziury w tych skałach. I ta gąsienicą zamieniła się właśnie w Tjoritja.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
I taki tryptyk filmowy Aborygynskiego artysty z Południowej Australii, Roberta Fieldinga. Z NSW Art Gallery przy okazji nagrody Archibald dla Aborygena.
„Wiṟuṟa kanyini” to w języku tamtejszych Aborygenów tj z osady Mimili „dobrze zaopiekowana/y”. Opowieści u Aborygenów są ważne, są wieczne, są wśród nas żyją, można je poczuć, dotknąć, tak w skrócie tłumacza. A pochodzą od Matki Ziemi, mieszają się z naszym życiem, wpływają na nasz los. Tylko to kim jesteśmy pozostaje niezmienne. Taki mniej więcej jest sens tego przekazu.
https://togetherinart.org/robert_fielding/
„Wiṟuṟa kanyini” to w języku tamtejszych Aborygenów tj z osady Mimili „dobrze zaopiekowana/y”. Opowieści u Aborygenów są ważne, są wieczne, są wśród nas żyją, można je poczuć, dotknąć, tak w skrócie tłumacza. A pochodzą od Matki Ziemi, mieszają się z naszym życiem, wpływają na nasz los. Tylko to kim jesteśmy pozostaje niezmienne. Taki mniej więcej jest sens tego przekazu.
https://togetherinart.org/robert_fielding/
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
A propos sztuki aborygeńskiej. To jest obraz kupiony w Australii, koło tej znanej skały Uluru. Olej na płótnie.
Prawdę mówiąc został przypadkiem znaleziony po roku od wyprawy do Brunhildy i zaniesiony do oprawy, teraz zawiśnie w Kościelisku. Na odwrocie jest nazwisko aborygeńskiej artystki, znalazłem je w internecie.
Może jego cena rośnie ?
Prawdę mówiąc został przypadkiem znaleziony po roku od wyprawy do Brunhildy i zaniesiony do oprawy, teraz zawiśnie w Kościelisku. Na odwrocie jest nazwisko aborygeńskiej artystki, znalazłem je w internecie.
Może jego cena rośnie ?
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Nie Zrozumiałam tylko czy to bylo Wiadomo, ze to obraz Cranacha czy tez wyszlo to przypadkiem. Nie wiecie?
https://www.tvp.info/51189795/konserwat ... z-cranacha
https://www.tvp.info/51189795/konserwat ... z-cranacha
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Czy bawiliście sue kiedyś Google Art and Culture telefonowanie app?
Można tam sobie zrobić zdjęcie i ten app wyszukuje do kogo jest się podobnym z malarstwa światowego.
Doświadczenie dla mnie załamujące. Okazało się, ze musze mieć dużo testosteronu i w ogóle jestem androidalna jakaś bo jestem podobna głównie do różnych facetów...
pierwszy, No jeszcze można wytrzymać chociaz to przecież facet!!
Druga pani, jakaś wyspiarka najpewniej. Z ramionkiem odsłoniętym, jakby nawet ponętna , No OK...
Można tam sobie zrobić zdjęcie i ten app wyszukuje do kogo jest się podobnym z malarstwa światowego.
Doświadczenie dla mnie załamujące. Okazało się, ze musze mieć dużo testosteronu i w ogóle jestem androidalna jakaś bo jestem podobna głównie do różnych facetów...
pierwszy, No jeszcze można wytrzymać chociaz to przecież facet!!
Druga pani, jakaś wyspiarka najpewniej. Z ramionkiem odsłoniętym, jakby nawet ponętna , No OK...
Ostatnio zmieniony 13 gru 2020, 14:14 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Potem taka pani, No nie jestem pewna tego podobieństwa...
Nastepny .... No naprawdę nie wiem, istny wzrok dziki, suknia plugawa.
Nastepny .... No naprawdę nie wiem, istny wzrok dziki, suknia plugawa.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2020, 14:17 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.