TomaszKu sprawdź szybko czy to nie toTomaszK pisze: Za ciężką szafą widziałem obraz w grubej ramie, odwrócony twarzą do ściany, na razie nie dało się do niego dostać.
bo może gdzieś od kilkudziesięciu lat jakaś "Marysia" cierpi w przebraniu
TomaszKu sprawdź szybko czy to nie toTomaszK pisze: Za ciężką szafą widziałem obraz w grubej ramie, odwrócony twarzą do ściany, na razie nie dało się do niego dostać.
Ja bardzo chcę!TomaszK pisze:I chyba przez cały czas produkowano według tego samego wzoru. To zresztą tłumaczy, dlaczego nasz aparat nie okazuje cech użytkowania: bo w czasie kiedy do nas trafił, był przestarzały. Podejrzewam, że szklanych negatywów nie było już w sprzedaży.Mysikrólik pisze:Pierwsze wyprodukowano w 1930 r.
Ale mamy np. cieplarkę do badań krwi sprzed I wojny światowej, dwa XIX-wieczne mikroskopy, zestaw odczynników z tegoż okresu, a także inne rzeczy o których tu nie mogę napisać. Chcesz zobaczyć ?
Niestety to nie to. Po odsunięciu szafy okazało się, że to stare dębowe drzwi, poziomo oparte o ścianę. A już miałem nadzieję, że to zaginiony Rafael.PawelK pisze:Piękne znalezisko aż zazdraszczam!TomaszKu sprawdź szybko czy to nie toTomaszK pisze: Za ciężką szafą widziałem obraz w grubej ramie, odwrócony twarzą do ściany, na razie nie dało się do niego dostać.
Obrazek
bo może gdzieś od kilkudziesięciu lat jakaś "Marysia" cierpi w przebraniu
tylko lekarz potrafi odczytać takie pismoTomaszK pisze:"Zajechałem do domu szczęśliwie i w domu zastałem w porządku wszystko. Kartofli cesarski [kosz albo inna jednostka miary] posyłam [słowo nieczytelne] bo to dobre. Dzieci ściskam serdecznie [słowo nieczytelne] mi małego, by zdrowo był i do mnie przyjechał. Całuję mamę serdecznie. Wasz ojciec, Józef."
To się niby wydaje proste a później może się okazać trudne. Mój ojciec wielokrotnie powtarzał, że "ma wujka na Tasmanii" ale nic więcej nie potrafił powiedzieć (tzn. kuzyn jego mamy a mojej babci). Po kilku latach od czasu jak zacząłem się zajmować drzewem genealogicznym znalazłem starą kopertę od listu, który ten mityczny wujek przysłał 40 lat temu do mojego ojca. Nadal nie wiem jakie jest pokrewieństwo (w sensie wiem, w którym miejscu drzewa prawdopodobnie należy umieścić wujka) i co gorsza pewnie trudno to będzie ustalić. Natomiast wiem, że wujek był karpatczykiem i walczył pod Tobrukiem. Zmarł nie tak dawno, niestety za późno trafiłem na ślad.Ater pisze:Wszyscy potomkowie moich pradziadków, czyli rodzina z którą moi rodzice mieli lub mają kontakt.