W książce, bohater powołuje się na wizytę w redakcji gazety “Dalnyj Wostok” w Chabarowsku, a nawet podaje że spotkał się jej redaktorem, Nikołajem Rogalem. Bazując na tych informacjach napisaliśmy list do redakcji tego pisma, ktore ukazuje sie do dzisiaj, prosząc o informację, czy w numerach z 1958 roku lub archiwach redakcji, są jakieś wzmianki na temat wizyty Nienackiego. W imieniu redaktor Aleksandry Nikołaszyny, odpisał nam Wiktor Iwanowicz Remizowski, redaktor Działu Esejów i Publikacji.
Trochę nas to zawiodło i dalsze kontakty zostały przerwane. Później Nietajenko obejrzał zbiór pamiątek po Nienackim w muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie i jedynymi pamiątkami z Syberii, były widokówki z Chabarowska i innych tamtejszych miast. Być może Nienacki dostał je od kogoś, albo nawet kupił w Moskwie, bo gdyby rzeczywiście był na Dalekim Wschodzie Rosji, należałoby się spodziewać innych, liczniejszych pamiątek, takich jak zdjęcia, bilety, miejscowe broszury.Niestety nie władam językiem polskim, chociaż jestem wnukiem polsko-rosyjskiego rewolucjonisty, Włodzimierza Trzaskowskiego. Próbowałem się sam uczyć języka, ale nie starczyło cierpliwości. Zabieram się (jeśli się zabiorę ?) za napisanie książki o swoich przodkach. Materiał już zebrałem.
Na polecenie Redaktora Naczelnego czasopisma „Dalnyj Wostok”, szczegółowo przejrzałem numery czasopisma z roku 1958 i 1959. Rzeczywiście w tym okresie redaktorem naczelnym był Mikołaj Mitrofanowicz Rogal. Żadnych śladów o Zbigniewie Nienackim niestety nie udało się odnaleźć. W internecie jest natomiast dużo materiałów o Ałbazinie i Nikiforze Czernichowskim.
Życzę wszystkiego dobrego
Być może Nienacki pojechał wtedy tylko do Moskwy, o jego wyprawie do Związku radzieckiego wspomina któryś z jego biografów. W artykule który poprzedził wydanie “Pozwolenia na przywóz lwa”, Nienacki wspomina, że dużo czasu spędził w Moskwie w Zarządzie Związku Pisarzy ZSRR, przy ulicy Worowskiego 52. Myślę, ze można tam napisać i poprosić o poszukanie w tamtejszych dokumentach, jakichś śladów pobytu Nienackiego. Ja podejmuję się zredagowania listu.
Babie Lato – co o tym sądzisz ?